Panika towarzysząca większości relacji związanych z koronawirusem
-19 skłoniła mnie do przedstawienia naszym pacjentom
prawdziwego obrazu tego zagrożenia. Opracowanie to oparłem o
raport ekspertów Polskiej Akademii Nauk (dr hab.
profesor z Instytutu Immunologii i Terapii Doświadczalnej PAN we
Egbert
Piasecki,
Wrocławiu oraz prof. Brygida Knysz, kierownik Katedry i Kliniki
Chorób Zakaźnych). Na końcu zawarłem kilka swoich wniosków.
COVID
1. Statystyki śmiertelności podawane obecnie są zapewne zawyżone
z powodu wysokiego odsetka bezobjawowego przebiegu infekcji.
Ponieważ osoby takie nie potrzebują pomocy medycznej, nie są ujęte
w statystykach medycznych służb sanitarnych. Próby oszacowania
rzeczywistej śmiertelności (WAŻNE: dla wszystkich grup wiekowych
łącznie) wskazują na poziom 0,3-1 procent. Dla porównania
śmiertelność w przypadku SARS-50%, grypy
hiszpanka z 1918
5%, odra-2%, grypa sezonowa <1%.
” ”-3-
2. Śmiertelność jest statystycznie zależna od wieku i obciążeń innymi
schorzeniami. Z analizy przypadków w Chinach wynika, że najbardziej
narażone są osoby starsze. Należy tu przypomnieć fakt, że istnieje
spora grupa osób przechodzących tę infekcję bezobjawowo, stąd
zapewne dane epidemiczne mogą być nieścisłe. Obserwuje się małą
zachorowalność wśród dzieci. Śmiertelność rośnie wraz z wiekiem
pacjenta. Do 50 roku życia jest to ułamek procenta, ale już w grupie
powyżej 80 roku życia stanowi kilkanaście procent.
3. W większości przypadków zakażenie przebiega bezobjawowo lub
choroba ma łagodny przebieg (podobny do zwykłej grypy). Tylko u
20% zakażonych osób występują nasilone objawy choroby (gorączka
powyżej 38 stopni, kaszel, duszność czy też trudności w oddychaniu).
W najcięższych przypadkach choroba prowadzi do zapalenia płuc,
niewydolności wielonarządowej bądź zespołu ostrej niewydolności
oddechowej. Objawy rozwijają się najczęściej od 2 do 14 dni po
zakażeniu (najczęściej po tygodniu).
3. Wirus ten przenosi się drogą kropelkową. Osoby zakażone mogą
zakażać innych przez kilka dni przed pojawieniem się objawów
chorobowych. Ponadto część osób przechodzi zakażenia
bezobjawowo, stanowiąc nieświadomie, prawdopodobne źródło
zakażenia. Dlatego kontrola nad rozprzestrzenianiem się tego wirusa
jest bardzo trudna.
Wielu specjalistów wypowiadających się obecnie o
najlepszych modelach zachowania w trakcie epidemii doradza, aby
nie brać udziału w imprezach masowych. Nie gromadzić się w
miejscach z dużą ilością osób jak kino czy kościół.
Dane zawarte w raporcie ekspertów Polskiej Akademii Nnauk mogą
uspakajać co do perspektywy tej infekcji.
Nie zwalnia nas to jednak z konieczności walki z nowymi zakażeniami
i właściwego zachowania w obliczu tych problemów.
W ubiegłym roku zamontowaliśmy przy wejściu do Kliniki dozownik z
pianą dezynfekcyjną do rąk. Obecnie wymagamy nowoprzybyłe osoby, aby przed podejściem do recepcji dezynfekowały dłonie.
Osoby przybywające z infekcją dróg oddechowych proszone są o
założenie maski ochronnej lub zasłonięcie ust np. szalem.
Niedopuszczalny jest swobodny kaszel w kierunku innej osoby.
W momencie zaistnienia dużej zachorowalności w naszym regionie
wydaje się rozsądnym, aby nie udawać się do lekarza pierwszego
kontaktu, gdy objawy zachorowania są łagodne i porównywalne z inną
grypą. Skoro wiemy, że większość przypadków przebiega łagodnie...
Wyobraźmy sobie sytuację kolejki do lekarza pierwszego kontaktu a w
niej większość osób chorych na choroby przewlekłe i na zwykłą grypę
sezonową, kilka osób chorych na infekcje bakteryjne i jedną
. Efekt takiego postępowania będzie jeden. Jeszcze
więcej osób zakażonych.
z koronawirusem
Mimo że nie mamy na naszym terenie zarejestrowanych
zakażeń
koronawirusem
, w naszej placówce wprowadzamy obecnie
procedury mające zmniejszyć możliwości zakażeń. Od przyszłego
tygodnia do maja obowiązywała będzie wyłącznie telefoniczna
rejestracja nowych wizyt oraz segregacja osób z infekcjami dróg
oddechowych. Pacjenci z gorączką i kaszlem, będą przyjmowani
wyłącznie wieczorem w oddzielnym skrzydle kliniki. Osoby z infekcją i
dusznością będą proszone przy rejestracji telefonicznej o udanie się
do szpitala zakaźnego w Warszawie lub szpitala powiatowego.
Pamiętajmy, że tylko szpitale będą przygotowane do pomocy w tych
najcięższych sytuacjach, których jak wynika z raportu specjalistów
PAN, nie będzie procentowo dużo.
Jednocześnie będziemy doradzać naszym pacjentom po 80 roku
życia, że jeśli konsultacja u specjalisty nie jest pilna (nie wynika z
istotnych problemów), aby odbyła się w maju, gdy naturalnie ilość
zakażeń powinna się zmniejszyć.
Wydaje się bardzo rozsądnym, aby osoby z obniżoną odpornością
również poczekały z konsultacją. Dotyczy to na przykład chorych po
przeszczepach narządów, leczonych obecnie preparatami
steroidowymi, lub innymi lekami obniżającymi odporność.
Jako placówka medyczna jesteśmy zobowiązani do wprowadzenia
tych środków zabezpieczeń. Także ze względu na pacjentów z
zaburzeniami odporności oraz wielu pacjentów w podeszłym wieku.
Jednak opracowanie to ma służyć racjonalizacji postępowania wśród pacjentów wobec kolejnej formy choroby zakaźnej, z jaką przychodzi nam się zmierzyć.
Mikołaj Krajewski Kierownik NZOZ 2020-03-01